HistoriaKultura

Symbolika nagrobna cmentarzy

Cmentarz – z łac., grec. koimeterion – „miejsce spoczynku”. W dawnej Polsce zwany – Żalnikiem. W sensie administracyjno-prawnym, teren przeznaczony do grzebania zmarłych. Czym jest dla nas wierzących? Miejscem, gdzie spoczęły doczesne szczątki naszych najbliższych, miejscem zadumy i refleksji.

Cmentarze jako wyraz kultu zmarłych powstały na całym świecie. Od Egiptu przez Grecję, Rzym, Chiny. Najstarsze na ziemiach polskich pochodzą z epoki kamienia. Zmarłych chowano wtedy w pozycji skurczonej – groby szkieletowe. Przeprowadzane badania archeologiczne dowodzą, iż na ziemiach polskich odnajdujemy również groby ciałopalne (popielnice). Niewątpliwie nasuwa się skojarzenie z dzisiejszą kremacją czyli spopieleniem zwłok. Tak więc kolejny raz zostało zatoczone koło, tym razem przez śmierć. W czasach pogańskich zwłoki grzebano w świętych gajach oraz na polanach leśnych. Zmarłych nagłą śmiercią, samobójców, poległych w walce grzebano tam, gdzie zastała ich śmierć. Z czasem Kościół chrześcijański wprowadził nakaz grzebania zmarłych w poświęconej ziemi. Jednak zakorzenione przez lata praktyki pogańskie trudno było wyplenić. „Specjalne służby” donosiły o tym biskupowi, a księża piętnowali łamiących prawo z ambony. Kościół zabraniał odprawiać pogrzeby przed i po zachodzie słońca. Synod poznański z 1726 r. nakazywał grzebania najuboższych na cmentarzach w asyście księdza, na koszt parafii. „Gdy umiera biedny, na pogrzeb którego nic dać nie mogą, dusza jego ma byś wspierana miłością, więc wszystko będzie darmo, wprowadza się ciało z wielką okazałością, odprawi się mszę i kondukt. Żadne ciało pochowane nie będzie, które by wpierw nie było wystawione w kościele, aby każdy wiedział, że nie zbywa kapłanom na miłości, tam gdzie wymaga tego potrzeba”. Zmarłych grzebano na cmentarzu przykościelnym.

Cmentarze, to miejsca otoczone murem. Murem nie tylko fizycznym, namacalnym, stanowiącym ogrodzenie, przed bezczeszczeniem poświęconej ziemi oraz wszystkiego tego co jest przynależne zmarłym. Mur stanowi również metafizyczną barierę między sacrum a profanum. Przechodząc przez bramę cmentarną wstępujemy do miejsca na ziemi należącego do umarłych. „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie będzie zbawiony”. Atmosfera panująca na cmentarzu, wymusza odpowiednie zachowanie. Napotkanie osób znajomych, nie jest przez nas traktowane jako spotkanie towarzyskie, choć w innym miejscu być może tak to byśmy odebrali. Czujemy nie jako z nimi więź, ponieważ również „odwiedzają” kogoś, kogo już nie ma. Czujemy się zjednoczeni w bólu po stracie.

Szczególnie na starych cmentarzach odnajdujemy wiele symboli odwołujących się do śmierci. Często nie mamy świadomości, iż posadzony szpaler drzew nie jest przypadkowy. Alejki smukłych topoli kiedyś stanowiły łącznik z niebem, tuje symbolizowały żałobę, a akacje – Zmartwychwstanie (uważa się, iż z tego drzewa została uwita korona cierniowa). Kiedyś na cmentarzu obowiązkowo musiała być aleja główna. Prowadziła ona zazwyczaj do centralnego miejsca z Krzyżem. Od niej odchodziły mniejsze alejki.

Cmentarz – to groby: ziemne, grobowce, pomniki oraz płyty nagrobne. Wykonywane z wielu różnych materiałów. W zależności od „mody” i zamożności. Oczywiście te najdroższe okazały się najtrwalszymi i przetrwały do naszych czasów stanowiąc przykład sztuki cmentarnej. Począwszy od XVIII w. nagrobki najczęściej wykonywano z piaskowca i wapienia. Najprawdopodobniej na naszych starych gminnych cmentarzach wykorzystano piaskowiec szydłowiecki, który po wydobyciu jest „miękki”, a dzięki temu łatwy w obróbce. Powodzeniem cieszył się również czerwony piaskowiec. Z czasem dołączył do nich marmur, granit czy brąz – materiały szlachetne lecz drogie. Alternatywą było stworzenie lastryka – materiału imitującego marmur – w odpowiednio niskiej cenie.

W naszej gminie najstarszy cmentarz parafialny znajdują się w Chybicach. Założony został w XVIII w. Pozostałe w Tarczku, Świętomarzy i Pawłowie pochodzą z XIX w. Największy natomiast, znajduje się w Świętomarzy, a ilość starych nagrobków jest tam naprawdę imponująca. Odwiedzając ten jak i pozostałe gminne cmentarze warto zatrzymać się na chwilę, przy starych mogiłach, często zapomnianych czy zaniedbanych. Uszkodzone przez czas, wciąż trwają, stanowiąc wartość historyczną oraz zapisaną w nich pamięć ludzką. Często opatrzone są symbolami, łatwiejszymi lub trudniejszymi do identyfikacji. Symbole te w postaci rzeźb i płaskorzeźb, nie tylko stanowią element dekoracji, ale wyrażają ból, żal czy wiarę w Zmartwychwstanie. Na cmentarzach tych odnajdziemy: mogiły powstańców styczniowych, polskich żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej, żołnierzy niemieckich z okresu I wojny światowej, nagrobki właścicieli ziemskich oraz włościan.

Krzyże – symbole pojednania człowieka z Bogiem, zbawienia, odkupienia, a przede wszystkim wyraz naszej wiary. Obecne na wszystkich cmentarzach.

Anioły – są wysłannikami Boga, opiekują się grobami. Anioły śmierci mają otwarte ramiona, biorą w opiekę najczęściej zmarłe dzieci i unoszą ich duszę do nieba. Anioły smutku, wyrażają ból czasem ich twarz kryją dłonie, anioł ciszy w półuśmiechu unosi dłoń ku górze lub kładzie palec na usta (Cmentarz w Chybicach). Bywają przedstawione z atrybutami: Michał – miecz, Gabriel – róg, Anioł z trąbą – przypomina o Sądzie Ostatecznym (Cmentarz stary w Pawłowie).

Dziecko – jego postać zdobiła groby niemowląt lub nieco starszych dzieci. Wyrażała nieutulony przez rodziców żal po stracie. (Cmentarze w Chybicach, Tarczku, Świętomarzy, Pawłowie).

Latarnia lub pochodnia – w starożytności pochodnia była symbolem życia – skierowana w dół, symbolizuje śmierć i zgaszone życie. Dwie pochodnie przewiązane węzłem utożsamiano z małżeństwem. Węzeł nie mający początku i końca, był powtarzającym się cyklem przechodzenia życia w śmierć. (Cmentarz w Pawłowie).

Urna – symbol nieśmiertelności. Uosabia spopielenie, czyli przeistoczenie się ciała w proch. Ma najczęściej postać wazonu z marmuru. Całun otaczający ją jest symboliczną kurtyną między życiem i śmiercią (Cmentarz przykościelny w Świętomarzy).

Róże – symbolizują urodę i cnotę (Cmentarz w Świętomarzy).

Pień drzewa – symbol życia. Ilość uciętych gałęzi wychodzących z pnia oznacza poszczególnych członków rodziny – grób zbiorowy (Cmentarze w Pawłowie, Tarczku, Świętomarzy, Chybicach).Czaszki, piszczele, klepsydra – symbole przemijania życia i zmierzania ku temu co nieuchronne – śmierci (memento mori – pamiętaj o śmierci).

Dłoń – wskazują na relacje z innymi ludźmi oraz Bogiem (Świetomarz).

Kolumny i obeliski – są wyrazem siły i stałości i trwałości. Wystawiane osobom, które swoim życiem i postępowaniem wyznawały wyżej wymienione zasady (Cmentarz przykościelny w Świętomarzy).

Palma – „symbolika życia ziemskiego, które jest snem doczesności, z której budzimy się do życia wiecznego” (Cmentarz w Chybicach, Tarczku, Świętomarzy).

Makowiny – „spoczywaj w pokoju”, zaś wieniec z nich – nieskończoność, wieczność (Cmentarz w Świętomarz).

Matka Boska – symbol nadziei (Cmentarz w Tarczku, Chybicach, Świętomarzy).

Kotwica – symbol nadziei i wytrwałości, „zakotwiczenie” w wierze poprzez silną więź z Chrystusem (Cmentarz w Chybicach).

Napisy nagrobne – D.O.M. – Deo Optimo Maxime = Bogu Najlepszemu Największemu, czyli to co mamy najcenniejszego oddajemy Bogu.
W obrębie cmentarzy na uwagę zasługują również żeliwne krzyże, tablice z ciekawymi inskrypcjami, stelle, oraz grobowce, zachwycają swoją ornamentyką i oryginalnością. Zachwycamy się warszawskimi Powązkami, wileńskim cmentarzem na Rossie czy zakopiańskim Pęksowym Brzyzkiem – i jest to niewątpliwie dziedzictwo kulturowe, bezcenne dobro narodowe.

Warto by było pochylić się nad tym co mamy i spróbować skatalogować dla przyszłych pokoleń, te perełki, które jeszcze istnieją, a jest ich naprawdę wiele, a w Dzień Zaduszny może zatrzymać się i spojrzeć „łaskawym” okiem na te wszystkie dzieła sztuki sakralnej, które mijamy w pośpiechu i nieświadomości.

Dziękuję mojej siostrze Kindze Madej za pomoc w zebraniu materiałów.

Pochyl swą głowę, przechodniu milczący
Nad tymi co w wiecznym uśpieniu złożeni
Zasłuchaj się w ciszę, tulącą świat duchów
Błądzących samotnie na rozdrożu życia

Niech liść spadający nie budzi szelestem
Tych co umęczeni po trudach zasnęli
Niech pamięć nie kryje patyną tych wspomnień
Co wryły się w serce obrazem tak bliskim

Czasem tylko z dala, wiatr cicho zanuci
Wołanie czy prośbę duszy zagubionej
By w mgle się niebiańskiej rozpłynąć na wieki
By stać się popiołem – pielgrzymem pamięci.

Magdalena Wójcik

Jaka jest Twoja reakcja?

Wow!
0
Super!
3
Lubię to!
1
Smutne!
0
Wrr!
0

Może Ci się również spodobać

Więcej w:Historia

Leave a Reply